Trwają policyjne czynności na miejscu tragedii - około godz. 15 w wieżowcu przy ul. Oriona w Głogowie doszło do wybuchu. Jak powiedział nam Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie, 51-latek majstrował przy amunicji, którą składował w mieszkaniu na parterze.
Niestety doszło do wybuchu. Ranny został on i jego 3-letnia córka. Mężczyzna trafił do szpitala w Głogowie. - I od razu został zabrany na blok operacyjny - relacjonuje Eva Todorov, rzecznik prasowa Głogowskiego Szpitala Powiatowego. Lekarzom nie udało się uratować dłoni. - Została amputowana powyżej nadgarstka- dodaje.
Dziewczynka została zabrana do szpitala w Legnicy. - Była przytomna i miała powierzchowne obrażenia - mówi Todorov. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
O akcji pisaliśmy jako pierwsi TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz