Mieszkańcy jednego z bloków należącego do Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Głogowie - znajdującego się przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego - żalą się na sąsiada. Bo mają z nim duży problem. - Mamy sąsiada meliniarza - opowiadają, że z jego mieszkania wydostaje się smród trudny do zniesienia. - I wychodzi robactwo, które pojawia się na klatce schodowej, ale i w naszych lokalach - mówią. Zwracają uwagę, że sąsiada ciężko zastać na miejscu. - Pojawia się bardzo rzadko. Z nikim nie rozmawia - dodają, że nie wiedzą co już robić. Sprawę zgłosili oczywiście do TBS. Czekają na interwencję.
- Otrzymaliśmy takie sygnały, ale niestety najemca nie odbiera naszych pism, nie otwiera drzwi, więc nie jesteśmy w stanie się z nim skontaktować - mówi nam Magdalena Ogrodnik z TBS-u. Przyznaje, że kłopot z robactwem jest duży. - Przeprowadzamy dezynfekcje na klatach schodowych - zapewnia.
Dowiedzieliśmy się, że ten najemca nie posiada już tytułu do mieszkania. Umowa najmu została mu wypowiedziana. Ale dopóki trwa epidemia koronawirusa... TBS niewiele może zrobić. Na pewno nie może wyrzucić go na bruk. Najpierw rząd musi znieść stan epidemii i dopiero wtedy wyrok eksmisyjny będzie można zrealizować.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz