Egzamin nie sprawiał problemów, mówią ósmoklasiści po dzisiejszych testach z królowej nauk - matematyki. 668 uczniów głogowskich podstawówek mierzyło się z kolejną rundą sprawdzianu wiedzy. Wczoraj zdawali z języka polskiego, jutro podejdą do sprawdzenia umiejętności z języka obcego. Po drugiej rundzie nastroje uczniów są optymistyczne.
- Egzamin z matmy nie był mega trudny. Na pewno był łatwiejszy niż próbny. Było wprawdzie wszystko: pola, obwody, obliczenia z kalendarzem, ale dałam radę. Język polski też był łatwy , ale zaskoczyło mnie, że była tylko praca z tekstem. I to mnie też ucieszyło. Jutro będę zdawać angielski, nastawiam się pozytywnie - mówi Martyna.
- Matematyka nie sprawiła kłopotów, mam wrażenie, że była łatwiejsza niż podczas egzaminu próbnego. Jak ktoś się uczył, to nie powinien też mieć problemów. Polski też był łatwy, ale myślę, że będę miał jakieś 70-80 procent. Jutro angielski, dla mnie najłatwiejsza część egzaminów. Mam nadzieję, że będzie dobrze, tu liczę na 100 procent. Myślę, że będzie dobrze, bo chcę iść do Włocławka do technikum elektronicznego - stwierdza Piotr, uczeń 8c z "dwójki".
Ósmoklasiści są pionierami. Po reformie oświatowej te egzaminy organizowane są po raz pierwszy. Ich wprowadzenie jest konsekwencją wygaszania gimnazjów i wydłużenia nauki w szkołach podstawowych z sześciu do ośmiu lat.
Poza tym pisali egzaminy w cieniu strajku nauczycieli. Test wystartował w ósmym dniu strajku nauczycieli. W szkołach nerwowo kompletowano komisje nadzorujące przebieg sprawdzianu. W napięciu na efekt czekali i rodzice i ich dzieci. Dziś jedni z uczniów mówią, że się tym przejmowali, inni z kolei nie mieli i z tym problemu.
- Strajk wpłynął trochę na nas, mieliśmy lekki stres. Do tygodnia przed egzaminami, nie wiedzieliśmy, czy się one w ogóle odbędą. Uważam, że strajk jest słuszny, jestem za, popieram, ale to już sprawa nauczycieli, nie nasza - stwierdza Piotr.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz