Estakada kolejowa jest w fatalnym stanie i grozi zawaleniem. Pociągi tam nadal jeżdżą, ale wydaje się, że w najbliższych latach nie obędzie się bez jej remontu. - Od dłuższego czasu na ten temat prowadzimy rozmowy z PKP - nie ukrywa prezydent Rafael Rokaszewicz i dodaje, że wiele lat temu ta cześć estakady przy Bulwarze Nadodrzańskim wraz z działką została przypisana PKP. A ten odcinek wzdłuż zamku został zakwalifikowany jako działka gminna. - Dziwna sytuacja, bo tory pod jedną, tory pod drugą, a taka odmienność - zauważa.
I przez długi czas nie było z tym problemu. Ale teraz obie są w coraz gorszym stanie technicznym. - Powiedziałbym, że w złym - mówi Rokaszewicz. Mówi się o ich remoncie. - Już w ubiegłym roku, wspólnie z PKP, przeprowadziliśmy prace zabezpieczające. Teraz planują dużą inwestycję modernizacji całej linii kolejowej. I regulują sprawy własnościowe. Zwrócili się do nas z wnioskiem, aby im estakadę przekazać. Chodzi o zamianę działek. Mamy kilka nieruchomości w Głogowie, które należą do PKP, ale dla uporządkowania sytuacji nam by się przydały. To są najczęściej dojazdy do różnych posesji - wyjaśnia prezydent.
I być może wkrótce uda się porozumieć, bo już na poniedziałek (24.02.) w tej sprawie planowane jest spotkanie z dyrektorem PKP Nieruchomości. Wtedy miasto nie będzie musiało partycypować w kosztach inwestycji. A kiedy remont? Jak znajdą się środki. Być może w przyszłej perspektywie unijnej.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz