Zbadano wodę w zatoce. Ogólne parametry wskazują, że sytuacja jest stabilna, ale jak zaznacza prezydent miasta, potrzeba dokładniejszych pomiarów i ciągłej obserwacji. Nadal obowiązuje zakaz połowu ryb i wchodzenia do wody. Rafael Rokaszewicz komentuje to, co dzieje się w Odrze.
Jeżeli chodzi o rzekę, to tylko zatoka kolegiacka należy do miasta, dlatego ten teren urząd bierze pod lupę. - Na ten moment w wodach, od mostu kolejowego do terenu za LOK-iem, obserwujemy życie. Sytuacja wygląda stabilnie w zatoce, ale nie chce powiedzieć, że wszystko jest dobrze, bo to jest długotrwały proces obserwacji. My też we własnym zakresie badamy rzekę, ale nie pod kątem skażenia, tylko ogólnych parametrów. Sytuacja na naszym obszarze jest zrównoważona - tłumaczy prezydent Głogowa - Skażeniem wody zajmują się specjalistyczne laboratoria. Chcielibyśmy, aby wszystkie inspekcje informowały nas po prostu, co się dzieje, bo chcemy wiedzieć, jakie to będzie miało skutki i czy należy przedsięwziąć już jakieś działania.
Obostrzenia nadal obowiązują. - Pewne działania należy wprowadzić prewencyjnie i jest to lepsze niż gdyby miałoby ich nie być. One wynikają też z pewnej niewiedzy, bo nie jesteśmy informowani o wszystkich zajściach i zdarzeniach. Rodzą się różnego rodzaju teorie i plotki, więc czasami lepiej zadziałać prewencyjnie. Musimy się zatem uzbroić w cierpliwość. Tym bardziej, że było zalecenie wojewody o zakazie połowu, żeby nie korzystać z wody w Odrze. Myślę, że za jakiś czas jak instytucje krajowe i wojewódzkie przeprowadzą gruntowne badania i przekażą je mieszkańcom, jak wygląda sytuacja naszej rzeki - mówi Rafael Rokaszewicz.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz