Tłumy głogowian na targu. Przed weekend ruszyliśmy na zakupy. A z głośników co chwilę słychać komunikat o nakazie zasłaniania ust i nosa. Ponadto o zachowaniu bezpiecznej odległości. Choć trzeba przyznać, że w tym miejscu trudno spełnić wszystkie wymogi - o ilości ludzi świadczy m.in. przepełniony parking oraz autobusy Komunikacji Miejskiej podjeżdżające na przystanek tuż obok, z których wysiadają kolejni mieszkańcy zmierzający w stronę targu.
- Ludzie nie śledzą przepisów - przyznaje Jerzy Sztangret, dyrektor Głogowskich Obiektów Usługowych. - A przecież w rozporządzeniu jest napisane, że zniesiono nakaz noszenia maseczek na świeżym powietrzu, ale nie m.in. w takich miejscach, jak targowisko. Oczywiście apelujemy do głogowian, aby przestrzegali przepisów. Od ich egzekwowania jest policja i sanepid - dodaje. Limit osób jednocześnie mogących przebywać na targowisku to 1700.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz