W internecie opublikowano tzw. społeczną mapę wycinki lasów. A na niej
zaznaczono wiele czerwonych punktów. Sugerują, że w tym roku właśnie te lasy zostaną wycięte. Akcję nazwano "Zanim wytną Twój las". Według jej autorów miała powstać w oparciu o Bank Danych o Lasach. Na tej mapie uwzględniono powiat głogowski.
O sprawę pytaliśmy w Nadleśnictwie Głogów. Nadleśniczy Adam Grzelczak uspokaja głogowian. - Nie ma powodów do obaw - zapewnia, by dodać, że zgodnie z założonymi planami w naszym nadleśnictwie rocznie wycina się od 150 do 200 ha lasów. W naszym nadleśnictwie lasy zajmują powierzchnię ponad 16 tys. ha - przytacza dane.
Dodaje, że wycinka lasów zależy też od rębności poszczególnych gatunków drzew. A obecnie w naszych lasach rośnie najwięcej iglastych - to sosny i świerki. Te wycina się statystycznie po 90 latach. Nadleśniczy zaznacza, że przyszedł czas na wycinkę dużych pow. właśnie takich lasów, które sadzone były przed wojną. - I drzewa w jednym wieku zajmują duże powierzchnie, bo nawet w granicach 50-60 ha. Teraz przywiązujemy uwagę, by te lasy różnicować gatunkowo i sadzić również liściaste gatunki m.in. buk, jawor, lipa, dąb - ich wiek rębności to nawet 140 lat - zdradza Grzelczak.
Teren, gdzie doszło do wycinki, jest ponownie zagospodarowywany. - Las, żeby mógł funkcjonować, to musi też funkcjonować tzw. ład czasowy. Jeżeli chcemy gospodarczo korzystać z lasu - my tak robimy - to musimy mieć zaplanowane działania dotyczące wycinki i sadzenia. Na tej słynnej mapie nie ma przekłamania, że nie będzie tam prowadzonych żadnych działań, ale ta mapa jest nieaktualna - bo albo te miejsca już odnowiono, albo drzewa jeszcze nie zostały wycięte. Ten przedział czasowy, pokazany na mapie, obejmuje dziesięć lat - zwraca uwagę Grzelczak. Uprzedza, że o żadnej katastrofie ekologicznej czy karczowaniu lasów na potęgę nie ma nawet mowy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz