- Dwa i pół roku temu moje życie zmieniło się - opowiada Honorata Wlazło (49 l.) z Głogowa, która walczy o życie. Choruje na złośliwy nowotwór jajnika. - Niespodziewanie spadła na mnie diagnoza, która przerwała moją dotychczasową codzienność - dodaje.
Po 10 miesiącach przyjmowania leków, chwili oddechu i złudnej nadziei, że najgorsze już za nią, doszło do nawrotu choroby. Jest już po dwóch operacjach i w trakcie trzeciej serii chemioterapii. - Mimo bólu i niezwykłego ciężaru, który niesie za sobą nowotwór, nie tracę nadziei i walczę dalej - zapewnia pani Honorata.
Prosi o pomoc. - Rosnące koszty życia i coraz częstszych dojazdów do szpitala zmuszają mnie, aby poprosić o pomoc. Zanim zachorowałam, pracowałam w szpitalu i domu pomocy społecznej, gdzie pomagałam potrzebującym i chorym ludziom. Teraz ja znalazłam się po tej drugiej stronie - nie ukrywa, że ze skromnej renty nie jest w stanie pokryć miesięcznych kosztów związanych m.in. z dojazdami do szpitala i zakupem leków. Nie wspominając o rehabilitacji. Oczywiście może liczyć na wsparcie najbliższej rodziny: męża i dzieci. Pomóż: TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz