Cała dziewiątka rodzeństwa, od nastolatków po niemowlę, została odebrana pani Ewie z Dalkowa na początku maja. Po wniosku kuratorki sąd zdecydował o umieszczeniu dzieci w ośrodku opiekuńczym.
Z pomocą ruszyły gminne instytucje, władze gminy, sąsiedzi i wolontariusze pomagając m.in. w remoncie mieszkania, by dzieci wróciły w lepsze warunki. Nie było wątpliwości, że powinny wrócić jak najszybciej. Pani Ewa (37 l.) od początku walczyła o odzyskanie dzieci. Od początku wakacji były w domu, urlopowane z placówki w Polkowicach. Już tam nie wrócą.
Dziś (17.08.) sąd w Głogowie zdecydował o ich oddaniu matce. - Skończyłam szkołę dla rodziców, nam wsparcie rodziny, pomoc GOPS-u - mówi szczęśliwa pani Ewa. Przyznaje, że ostatnie tygodnie przed rozprawą były dla niej bardzo stresujące. Liczy, że teraz już wszystko będzie dobrze. Przed nią jeszcze jedna sprawa w sądzie - w październiku, o przywrócenie pełni praw rodzicielskich.
Pani Ewa ma 37 lat i jest samotną matką. W sądzie toczy się postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej dla niej. Zostało ono zapoczątkowane przez kuratora, według którego kobieta miała sobie nie radzić z opieką nad dziećmi.
Dziś Wydział Rodzinny Sądu Rejonowego w Głogowie nie zajmował się główną sprawą, a wnioskiem o uchylenie postanowienia o umieszczeniu dzieci w pieczy zastępczej w trybie zabezpieczenia.
O sprawie pisaliśmy jako pierwsi TUTAJ. A poźniej kilkukrotnie TUTAJ i TUTAJ. Sprawdźcie, o co tam chodziło.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz