Zamknij

Nasza miss Laura Wycichowska: Dziękuję za wsparcie!

10:19, 19.01.2021 Mateusz Komperda Aktualizacja: 10:19, 19.01.2021
Skomentuj

W niedzielę (17.01.) z uwagą wpatrywaliśmy się w ekrany telewizorów. Wieczorem, bo około godz. 20, rozpoczęła się finałowa gala Miss Polski 2020. I mogliśmy zobaczyć na wybiegu Laurę Wycichowską z Ciosańca, w gminie Sława. Prezentowała się publiczności oraz jury w różnych kreacjach. Po chwili zapadły pierwsze rozstrzygnięcia.

Z grona 23 kandydatek wytypowano czołową dziesiątkę, w której znalazła się 21-letnia głogowianka. Na jej twarzy było widać uśmiech, ale też zaskoczenie. Trochę jakby nie dowierzała, że spełniają się kolejne marzenia. Nie mniej emocji było na koniec finału, gdy okazało się, że została wybraną Miss Polski Wirtualnej Polski, a na jej głowie pojawiła się korona. Niemal jak z bajki. - Chwilo trwaj! - cieszy się dziewczyna i opowiada nam, że to były wielkie emocje. Stres też się pojawił.

Zwłaszcza, że w dniu gali doszło zmęczenie. Przez kilka dni przebywała na zgrupowaniu pod Warszawą. - Próby trwały od rana do nocy, czasem pojawiły się łzy. Na pewno zapamiętam ten moment do końca życia i ludzi, których tam spotkałam - wspomina Laura. Dopiero teraz, gdy wróciła do rodzinnego domu, dociera do niej, jak wiele osób ściskało za nią kciuki. Najbliżsi, przyjaciele, znajomi, ale nie tylko. Gratulacje napływają z różnych stron. - Dziękuję za wsparcie - dodaje.

Przed nią czas na odpoczynek. A także, co zapowiada, nadrabianie zaległości na studiach. Sukcesem nie zachłyśnie się, bo skupiła się na pracy licencjackiej. O tym, co się wydarzyło, przypomina korona, ale i pierścień ufundowany przez jubilera sponsorującego konkurs. Co dalej? Zdradza nam, że jakieś propozycje współpracy już się pojawiły, ale na razie żadnych decyzji nie podjęła. - Nie na gorąco, nie tak szybko... - mówi.
RED
fot. nadesłane

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%