Szef sekcji krajowej oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa podpisał wczoraj porozumienie z rządem. Wydaje się, że stało się to wbrew oczekiwaniom głogowskiej Międzyzakładowej Komisji Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność, która 2 kwietnia w oficjalnym stanowisku uznała, że ogłoszenie przez przewodniczącego Sekcji Krajowej Oświaty NSZZ Solidarność Ryszarda Proksę wstępnej zgody na propozycję rządu z 1 i 2 kwietnia jest przejawem skrajnej niekompetencji lub służalczości wobec rządu.
Po niedzielnych negocjacjach z rządem w głogowskiej komisji związku odczuć można zamieszanie. Nauczyciele skupieni w "Solidarności", choć w większości strajkują, zapowiadają masowe występowanie z organizacji.
Ludwik Lehman, szef oświatowej " Solidarności" w Głogowie, potwierdza, że nauczyciele występują ze związku: - Sytuacja nie jest całkiem jasna. Nauczyciele są oburzeni. Nie ma się co łudzić, nasza liczebność spadnie, i to nie tylko w Głogowie - komentuje krótko.
Co zawarto w porozumieniu? 15 procent podwyżki nauczycielskiego wynagrodzenia w tym roku - 9,6% we wrześniu oraz wypłacona od stycznia 5-procentowa podwyżka. Ponadto skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 złotych, a także zmiany w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
- Porozumienie, jeśli je spokojnie przeczytać, nie jest takie złe. Straszny był styl negocjacji i ohydna postawa rządu, który podjudza przeciw nauczycielom. W ostatniej chwili nawet na krowy znalazły się pieniądze. To powoduje, że nauczyciele protestują, chociażby z powodu oburzenia. Nikt nie zna treści porozumienia, na stronie sekcji krajowej "Solidarności" widnieje jedynie lakoniczny komunikat - mówi Ludwik Lehman.
Dziś (poniedziałek) o godz. 17. głogowscy związkowcy "Solidarności" robią zebranie miejskiej komisji, by omówić sprawy związane ze strajkiem. Jutro na naradzie ma spotkać się dolnośląska sekcja "Solidarności".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz