Kto odbudowywał zabytki, ten wie, jak drogo i trudno, ale przede wszystkim ciężko jest, kiedy trzeba pracować zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków. Ciągle nowymi, trudnymi do realizacji i przede wszystkim kosztownymi. Wójt Grębocic Roman Jabłoński powiedział na prezentacji spichlerza, że udało się zrealizować wszystko w porozumieniu z nim, choć nie było łatwo. Spichlerz jest teraz jednym z najładniejszych takich odrestaurowanych zabytków w naszym regionie. 400 lat temu pełnił rolę pałacu, potem spichlerza, a odnowiono go tak, że znów wygląda jak pałac.
To jednak nie koniec zamierzeń gminy Grębocice, gdyż trwają właśnie prace przy ruinie pałacu, która znajduje się obok spichlerza. Zostanie ona zabezpieczona, żeby bardziej nie niszczała. Dwa dni temu gmina Grębocice ogłosiła przetarg na zagospodarowanie terenu wokół spichlerza. Ma tu być bardzo ładnie - brukowe alejki, trawniki, ławeczki i oczywiście oświetlenie, to wszystko jest w planie. Gmina dwa tygodnie będzie czekała na oferty, ma na to w budżecie zaplanowane 200 tysięcy.
Historia jest taka, że zarówno ruina, jak i stary spichlerz należały do agencji rolnej, która 10 lat temu zgodziła się przekazać je gminie Grębocice nieodpłatnie, ale pod pewnymi warunkami. Warunkiem było m.in. odrestaurowanie budynku w ciągu 10 lat. Poza tym agencja wyznaczyła także rolę, która ma pełnić ten budynek w przyszłości, co gmina spełni. Ma tutaj być galeria, miejsce spotkań mieszkańców. Wójt zapowiedział, że zostanie otwarty wtedy, gdy zostanie już zagospodarowany teren wokół, najprawdopodobniej w maju.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz