Niektórzy widząc kłęby budowlanego kurzu unoszące się przy skrzyżowaniu alei Wolności z ulicą Jedności Robotniczej mogą myśleć, że trwają tam jakieś intensywne prace. Tymczasem jest odwrotnie. Z Jedności Robotniczej zniknęły maszyny, materiały budowlane składowane na niej przez ostanie dwa lata. I choć trochę się jeszcze wprawdzie wznosi kurz i pył spod kół przejeżdżających samochodów, to ulicą można już przejechać od alei Wolności do ulicy Sikorskiego. Wreszcie chciałoby się powiedzieć, ale czy to w ogóle zauważyliśmy?
Przechodnie przeważnie są zaskoczeni, bo nie zawsze zwracali na to uwagę, ale kierowcy z każdą godziną zaczynali częściej korzystać z możliwości szybszego przeskoczenia korków na alei Wolności spowodowanych remontem kolejnego odcinka ulicy.
Zobaczcie na filmie
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz