Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu odpowiedziała na pismo radnego miejskiego Sławomira Majewskiego oraz starosty Jarosława Dudkowiaka w sprawie budowy tymczasowej sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych na Bramie Brzostowskiej - tuż przed Mostem Tolerancji. Głogowscy samorządowcy twierdzą, że to usprawniłoby ruch w mieście, korki byłyby mniejsze, ale chodzi też o bezpieczeństwo pieszych.
W piśmie GDDKiA czytamy, że nie ma na to zgody. Jacek Mozalewski, zastępca dyrektora oddziału ds. zarządzania drogami i mostami, przypomina, że w lutym br. w oparciu o uzgodnioną wcześniej koncepcję budowy przejścia podziemnego pod drogą krajową nr 12 podpisane zostało porozumienie pomiędzy Gminą Miejską Głogów a GDDKiA. Za kilka miesięcy powstanie tam kolejne przejście podziemne. I biorąc właśnie to pod uwagę dyrekcja nie planowała kolejnych "działań inwestycyjnych". Do czasu wybudowania przejścia podziemnego nie ma też możliwości likwidacji tego istniejącego przejścia. Bo najbliższe znajduje się około 300 m dalej w kierunku Placu Konstytucji 3 Maja i przy ul. Kamienna Droga. - Konieczność pokonania przez pieszych dodatkowej stosunkowo długiej drogi w celu przedostania się na drugą stronę ulicy spowoduje, że przynajmniej część osób będzie szukała innego rozwiązania - napisał zastępca dyrektora GDDKiA. Sugerując, że ludzie przebiegaliby przez drogę.
Z tym wszystkim nie zgadzają się Majewski i Dudkowiak. Ponownie spotkali się z dziennikarzami. Mówili, że nie odpuszczą, bo dla nich najważniejsze jest bezpieczeństwo głogowian. - Przypomnę, że nasz wniosek uzyskał pozytywną opinię z komendy policji, która wskazuje, że to przejście powoduje utrudnienia komunikacyjne i należałoby rozważyć jego zamknięcie - zaznaczał starosta. Uważa, że mieszkańcy naszego miasta nie są tak nieodpowiedzialni, by łamać przepisy na tak ruchliwej drodze. I kontynuował, że jeżeli nie sygnalizacja - to można przecież ogrodzić barierkami ulicę od chodnika - od mostu do istniejącego przejścia podziemnego.
- Na Bulwarze Nadodrzańskim jest dużo dzieci i rodziców. Przypominam mapki pomiaru skażenia środowiska, bo to najbardziej skażona część naszego miasta - ołowiem czy arsenem. Tutaj nie jest trucicielem KGHM a spaliny wydobywające się z samochodów - przede wszystkim tych ciężarowych - dodawał radny wyliczając, że dziennie tędy przejeżdża nawet 20 tys. pojazdów. A poseł Robert Kropiwnicki, który też wziął udział w konferencji, zapowiedział, że będzie wspierał Głogów - w sprawie sygnalizacji złoży interpelacje w Ministerstwie Infrastruktury.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz