Nie wszyscy radni na dzisiejszą (14.05.) sesję przyszli w maseczkach, ale w Sali Rajców obowiązywały inne zasady niż zwykle. Po pierwsze radni nie siedzieli obok siebie a w odstępach. Po drugie głosowali na tabletach zakupionych przez miasto. Nie zabrakło też dezynfekcji rąk. Radnym została zmierzona także temperatura.
- Zdecydowaliście się państwo na udział w sesji. Proponuję, aby czas obradowania, ze względu na bezpieczeństwo, ograniczyć do minimum - apelował przewodniczący Zbigniew Sienkiewicz. Zaproponował, aby projekty uchwał nie były czytane podczas sesji, ani też sprawozdania, bo te zostały pozytywnie zaopiniowane już podczas komisji.
Radni przystąpili do podejmowania tych uchwał i sprawozdań. Było ich kilka. Już na samym początku prezydent Rafael Rokaszewicz do jednej z nich zaproponował autopoprawkę, aby przedsiębiorcy za zajęcia pasa drogowego - który przeznaczają na postawienie swoich ogródków restauracyjnych - płacili o połowię mniej. Tutaj była zgoda radnych.
Prezydent zabrał też głos w sprawie Budżetu Obywatelskiego. - Wiele miast rezygnuje z procedury naboru, bo powód jest jeden - forma konsultacji, zbierania głosów, stwarza duże zagrożenie. Ponadto sytuacja finansowa wielu samorządów, także naszego miasta, pogarsza się - zaznaczał.
Wyliczał, że tylko z PIT-u do budżetu miasta wpłynęło około 4 mln zł mniej niż planowano. Padła propozycja, aby inwestycje, które w ramach Budżetu Obywatelskiego miały zostać zrealizowane w rok, miałyby być w dwa. - Namawiam was, aby nie przegłosować tej uchwały - zachęcał Rokaszewicz. Jak zagłosowali radni? Posłuchali prezydenta.
Radni przegłosowali uchwały m.in. podnoszące opłaty w izbie wytrzeźwień czy za zmianą planu przestrzennego. Obyło się bez dyskusji radnych na koniec sesji w różnych sprawach.
PS: Podczas sesji nie zabrakło problemów technicznych. W połowie obrad okazało się, że program zawiódł. Trzeba było się cofnąć i raz jeszcze podjąć uchwały oraz sprawozdania.
RED
fot. UM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz