Zamknij

Noc spadających gwiazd! Wybieracie się? Kiedy i gdzie najlepiej obserwować Prysznic Perseidów?

16:28, 12.08.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 16:28, 12.08.2021
Skomentuj

Trwa tegoroczne maksimum aktywności roju Perseidów. Pierwsze meteory z rodziny Perseidów mogliśmy już obserwować od połowy lipca, a ostatnie będą jeszcze widoczne pod koniec sierpnia. Ale od wczorajszej nocy (11/12.08.2021) mówi się o apogeum i to zjawisko jest coraz bardziej widoczne.

Obserwacje najlepiej rozpocząć około godziny 22:00 lokalnego czasu, wzrok musimy przygotować do ciemności, trwa to z reguły kilkanaście minut. Radiant roju będzie widoczny na północnym-wschodzie nieba na wysokości około 20 stopni nad horyzontem. - Ale jeśli starczy wam cierpliwości i poczekacie dłużej, to główny spektakl będzie miał miejsce między 2 a 4:30, w tych godzinach można będzie zaobserwować najwięcej meteorów, a radiant roju będzie najwyżej nad horyzontem. Ponadto po północy Ziemia obraca się w kierunku roju meteorów, co zwiększa względną prędkość, z jaką meteory uderzają w atmosferę ziemską zwiększając ich jasność, widoczność i liczbę - podaje IMiGW Państwowy Instytut Badawczy. 

Czym są "spadające gwiazdy"? Jak informuje IMiGW, to przepiękne zjawisko, które możemy obserwować najlepiej w bezksiężycową noc, gdzieś z dala od zanieczyszczonych światłem aglomeracji miejskich. Zgodnie z obecną wiedzą to pozostałości po kometach przelatujących przez Układ Słoneczny. Komety to lodowe skały o zróżnicowanej wielkości krążące wokół Słońca na peryferiach Układu Słonecznego w tzw. Obłoku Oorta, wzajemnie oddziaływujące między sobą pod wpływem grawitacji czasami wyrzucane są ze swoich orbit i kierują się w stronę Słońca. Taka podróż może trwać nawet kilka tysięcy lat, kiedy kometa zbliża się do Słońca zaczyna się ogrzewać i odparowywać.

W procesie sublimacji część lodu odparowuje, unosząc za sobą część pyłu i skał z jądra komety. Natomiast jądro komety, jeśli zbliży się do Słońca wystarczająco blisko ulega zniszczeniu, po prostu wyparuje. W przeciwnym przypadku skieruje się z powrotem w kierunku Obłoku Oorta. Materia pozostająca za kometą jest śladem po jej przelocie, która wędruje przez Układ słoneczny. Jeśli ślad przecina orbitę Ziemi, to Ziemia obiegając Słońce w ciągu roku, co roku będzie przecinała jego orbitę, jak kto woli będzie przez niego przelatywała. Właśnie w taki strumień pyłu i odłamków skalnych pozostawiony przez kometę 109P/Swift-Tuttle, która okrąża Słońce raz na 133 lata, Ziemia wlatuje co roku tuż przed połową sierpnia. 

Odłamki skalne wpadając w atmosferę ziemską odparowują całość lub część swojej masy i jonizują otaczające powietrze. Podziwiane przez nas ślady "spadających gwiazd", a właściwie roje meteorów są świecącymi parami i zjonizowanym powietrzem w górnych warstwach atmosfery. Zdecydowana większość kosmicznych skał spala się całkowicie w atmosferze, ale jeśli obiekt był na tyle duży, że przetrwał lot przez atmosferę, wtedy uderza w powierzchnię Ziemi jako meteoryt.

Opr. RED 

Zródło: IMiGW Państwowy Instytut Badawczy 

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%