W Parku Słowiańskim przy al. Wolności butelka przy butelce. Znów tutaj była alkoholowa libacja. - Ale to coś normalnego - mówi mieszkanka pobliskiej kamienicy, która twierdzi, że alkohol się tam leje dniami i nocami. - Także bez względu na porę roku - przypomina. Normą stały się tam awantury. - I to, że po pijaku swoje czynności fizjologiczne załatwiają pod krzakiem. Czasami do krzaków nie zdążą - wtedy niestety załatwiają się na przykład tuż przy fontannie, taj żabce przy chodniku - pokazuje.
Ostatnio jednak park stał się noclegownią. - Dwóch bezdomnych przyniosło ze sobą pościel. Wieczorem, gdy napili się wódeczki, położyli się na ławkach. Przespali całą noc. Potem drugą i trzecią... - dziwi się, że do tej pory nic w tej sprawie nikt nie zrobił.
Akurat w okolicach parku często pojawiają się policyjne patrole piesze i rowerowe. - Jak widzimy takie sytuacje to interweniujmy na policji - od razu dzwonimy na numer alarmowy - apeluje Łukasz Szuwikowski z KPP w Głogowie.
Choć ukarać bezdomnych trudno. Mandaty niewiele zmieniają. Policja odjedzie i znów się dzieje. - To są w większości pełnoletnie osoby, które wybrały sobie taki styl życia. Ale ich też obowiązują przepisy. Policyjne patrole oczywiście przez cały rok informują ich o tym, gdzie znajdą pomoc - gdzie mogą się wykąpać, gdzie są dostępne noclegi i ciepłe posiłki - dodaje oficer prasowy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz