Mur oporowy na głogowskiej marinie – tej nowej, na wysokości LOK-u, której budowa zakończyła się w 2018 roku – do poprawki. Ściana pęka od góry do dołu. O tym interweniują nasi Czytelnicy. Sprawdziliśmy. To niebezpieczne, więc ratusz zlecił wykonanie ekspertyzy Politechnice Wrocławskiej.
– Ekspertyza objęła swoim zasięgiem prace przedprojektowe, projektowe oraz prace wykonawcze, czyli od 2013 roku kiedy rozpoczął się cały proces – mówi nam Piotr Poznański, zastępca prezydenta miasta.
Zdaniem specjalistów, w czasie kiedy były wykonywane prace przedprojektowe poziom wody był bardzo wysoki i nie do końca albo w ogóle, projektant nie zbadał, jak wygląda podstawa ściany oporowej, czyli jak wygląda ściana oporowa przy samym dnie, czym jest zabezpieczona, jak jest wzmocniona.
– W rozwiązaniach projektowych to zagadnienie nie było w ogóle poruszane. Projektant skoncentrował się bardziej na tematach kosmetycznych tej ściany, natomiast nie wziął pod uwagę tych elementów konstrukcyjnych, czyli ściany i posadowienia ściany – dodaje.
Dodatkowo, kiedy wykonawca realizował tę inwestycję w 2018 roku, pogłębianie dna zatoki nastąpiło zbyt blisko ściany.
Politechnika Wrocławska zaleca, aby wykonać ścianki szczelne, a następnie między ścianą oporową, a zainstalowaną ścianką szczelną dokonać wypełnienia, tak aby ta ściana oporowa przy swojej podstawie była wzmocniona.
– Przed nami konieczność zapoznania się ze zdaniem wszystkich stron, które brały udział w tej inwestycji – zapowiada Poznański. Nie ma co jednak ukrywać – trzeba to poprawić. Tylko pytanie – na czyi koszt?
RED