- Jakaś paniusia w szpilkach zaparkowała na chodniku, bo... spieszyła się do bankomatu - alarmuje nasz Czytelnik. Na dowód tego zrobił zdjęcie i faktycznie auto zaparkowane jest na środku nowego chodnika tuż obok hotelu Qubus. - Zero tolerancji dla takich kierowców. Kiedy zwróciłem jej uwagę, to powiedziała mi, żebym zajął się swoimi sprawami - relacjonuje.
Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek na al. Wolności. A piesi przypominają, że od parkowania jest parking, a od chodzenia właśnie chodnik. - Choć wydawać mogłoby się, że to dość prosta zasada - kpią.
- Kierowcy czują się bezkarni - nie ukrywa Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta miasta. O problemie w urzędzie słyszeli, niewiele mogą zrobić, bo nie są do egzekwowania przepisów drogowych. A to obowiązek policji.
A wysokość mandatu karnego za takie wykroczenie waha się od 100 zł do 300 zł.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz