Nowy zdrój stoi od roku, ale woda z niego nie płynie

W połowie września ub. roku do użytku został oddany nowy zdrój uliczny na Starym Mieście. Znalazł się w miejscu dawnej fontanny Routera, na placu Umińskiego. To pomysł mieszkańców - inwestycja została zgłoszona w ramach Budżetu Obywatelskiego. Od blisko roku ze zdroju jednak nie popłynęła woda. Powód? Epidemia koronawirusa. Takie są zalecenia sanepidu. - To po co stoi? Robi za pomnik? - zastanawia się pan Piotr.

Zdroje nie zostały uruchomione, bo przecież służą do picia wody. Po każdym kontakcie musiałyby być dezynfekowane. A to przecież niemożliwe. Takie poidła znajdują się jeszcze na al. Wolności czy pl. Tysiąclecia. Uruchomiono za to fontanny, bo na to przepisy pozwalają. - Ze względu na to, że przecież obowiązuje zakaz kąpieli w fontannie. Mieszkańcy nie powinni mieć żadnego kontaktu ze znajdującą się tam wodą - zwraca uwagę Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta miasta.

Wracając do zdroju na starówce, to warto zaznaczyć, że teren odbudowy zdroju i jego bezpośrednie sąsiedztwo został odtworzony w sposób jak miało to miejsce przed II wojną światową. Na terenie oprócz zdroju znalazła się także studnia i zbudowane zostało odwodnienie. Na razie nie będzie tam figur, które pierwotnie stały na fontannie, ponieważ koszt ich odtworzenia przekraczał regulaminową kwotę przeznaczoną na projekt obywatelski. I tak kosztowało to blisko 129 tys. zł.
RED