- Jeszcze funkcjonujemy, trzymamy się - mówi Aneta Ciećko z Amicusa. Taka odpowiedź oznacza, że jest w porządku, bez zmian, ujdzie. Cudownie nie będzie nigdy, skoro psów pod opieką jest zatrzęsienie, a samych kociąt 40, całe mioty. Bezdomność uderzyła w azyl z podwójną siłą.
- Przez niekontrolowany przyrost naturalny. - Mam wrażenie, że świadomość ludzi wręcz zanika - właścicielom psów i kotów przypomina, że zabiegi sterylizacji i kastracji są teraz tańsze, a dużo organizacji oferuje pomoc, wystarczy się do nich zwrócić. Od początku roku do adopcji trafiło 160 psów i kotów. Sporo, ale do radości jeszcze daleko. To tylko pokazuje skalę "obrotu". W azylu Amicusa na dom czeka obecnie ok. 90 kotów i 73 psy. - Wszystkie są do wzięcia - Aneta Ciećko zapewnia, że co do jednego są gotowe do adopcji. A wszystkie jej pragną. Wybór jest rekordowy.
- W każdym wieku, od szczeniaków po starsze, piękne i brzydkie, koty we wszystkich kolorach świata, o różnych osobowościach - dodaje, że do wzięcia są nawet najbardziej rozchwytywane rude koty. Wystarczy przyjść i spojrzeć w oczy. - Tu rodzą się miłości - zapewnia.
GH
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz