Szpital przeprasza za naszym pośrednictwem pacjentów narażonych na oczekiwanie na lekarza chirurga w środę rano (8.01.). Faktycznie poradnia chirurgii ogólnej na parterze szpitala w Głogowie powinna być czynna od 8 rano. Jak poinformowali nas pacjenci, lekarz zaczął przyjmować od godz. 9.17. Przez to zrobiła się kolejka, pod drzwiami poradni czekało kilkadziesiąt osób. Dodając do tego pacjentów czekających w kolejkach do dwóch innych poradni, zrobił się spory tłum.
- To niedopuszczalne. My się spóźniać nie możemy - uważał jeden z pacjentów. - Czekam tu już półtorej godziny - poskarżył się nam, schorowany starszy człowiek. Inny spóźnionego lekarza usprawiedliwiał. Bo może miał jakiś nagły zabieg, może ktoś na oddziale się rozchorował i nie mógł zejść do poradni...
Faktycznie okazuje się, że tego dnia lekarka, która przyjmowała pacjentów w poradni, miała na oddziale nagły przypadek. Nie mogła zostawić chorego pacjenta. - Mogę tylko przeprosić pacjentów za to, że czekali - mówi nam rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego Ewa Todorov. - Lekarz musi wziąć pod uwagę stan pacjentów i w pierwszej kolejności musi udzielić świadczeń tym w gorszym stanie, czyli na oddziale. To są niespodziewane przypadki - wyjaśniła.
W środę (8.01.) we wszystkich poradniach był tłok. Ludzie czekali w kolejkach na korytarzu. - Niestety, nie mamy dużych kontraktów na te poradnie, a pacjenci właśnie nas wybierają. Co roku negocjujemy z funduszem, staramy się o większe kontrakty, lecz bez skutku - dodaje Todorov. Jak podsumowano, w zeszłym roku przez 11 miesięcy poradnia chirurgii ogólnej w szpitalu przyjęła ponad 6 tysięcy pacjentów. Miesięcznie to wychodzi ok. 550 pacjentów.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz