Zaskakujące przyspieszenie śledztwa w sprawie śmierci rocznego dziecka z Głogowa. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Legnicy.
Tragedia wydarzyła się w listopadzie zeszłego roku w jednym z bloków w centrum Głogowa. Wezwani na pomoc ratownicy pogotowia nie zdołali uratować dziecka, zmarło ono w domu w łóżeczku. Zatrzymani i aresztowani zostali opiekunowie rocznego chłopczyka: matka dziecka oraz jej partner.
Jak potem ustalono, przyczyną śmierci była ciężka nieleczona choroba, neuroinfekcja trwająca od jakiegoś czasu. Na ciele dziecka nie było żadnych obrażeń, lecz było ono wychudzone i - jak określili lekarze - niedożywione, wręcz wyniszczone. Oboje - kobieta i mężczyzna otrzymali zarzuty prokuratorskie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do jego zgonu. Sąd na wniosek prokuratury zgodził się aresztować tę dwójkę tymczasowo. Mężczyzna właśnie został wypuszczony z aresztu po dwóch miesiącach pobytu w nim, natomiast kobieta nadal w nim przebywa.
Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Legnicy. - Uzyskaliśmy opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz toksykologicznej. W najbliższych dniach planowane są czynności z udziałem podejrzanej, m.in. jej przesłuchanie u nas w Legnicy - poinformował prokurator okręgowy Sebastian Kluczyński, wyjaśniając, że zgromadzono już spory materiał dowodowy, pozwalający na to, aby wkrótce prokurator podjął decyzję, jak zakwalifikować to przestępstwo, i aby zakończyć śledztwo.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz