Przydałoby się zwycięstwo, celem było to, by nie przegrać, a w efekcie mamy remis. GKS walczył o to, by wydostać się ze strefy spadkowej. Pomarańczowo-czarni z kolei o to, by się do niej nie dostać, zwłaszcza, że końca sezonu pozostało już tylko kilka meczów, terminarz dla naszych nie jest łaskawy, a przewaga wynosiła 3 punkty. W 27. kolejce Fortuny 1. ligi w meczu GKS Katowice - Chrobry Głogów było 2:2. Trzeba przyznać, ten remis nikogo nie urządza.
- Przełamaliśmy się po dwóch porażkach. To punkt na bardzo trudnym terenie. Różnie się układało, to był żywy mecz, działo się w nim dużo pod obiema bramkami. Do końca wynik pozostawał sprawą otwartą. Bardzo dużo może się wydarzyć, ale ważne, że po dwóch porażkach mamy punkt w spotkaniu z ciekawie grającym zespołem - skomentował trener Chrobrego Głogów Grzegorz Niciński.
W kolejnym spotkaniu w sobotę 13 kwietnia o godz. 18.00 na własnym stadionie Chrobry zmierzy się z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz