Piękna i nowa przychodnia w Jerzmanowej stoi... pusta. Dlaczego?

Budowa przychodni zdrowia zakończyła się w lipcu zeszłego roku. Odbiór wykonała gmina. - Zastanawiamy się, w jakiej formule będzie funkcjonował nasz ośrodek zdrowia. Nie wybraliśmy jeszcze rozwiązania - mówił po odbiorze wójt Lesław Golba. Był taki pomysł, aby powierzyć prowadzenie przychodni tzw. podmiotowi zewnętrznemu, lecz to nie wyszło.

- Przychodnia nie może funkcjonować na ten moment - poinformował nas ostatnio sekretarz gminy Waldemar Szpilewicz, tłumacząc, że gmina chce przekazać nowemu ZOZ-owi budynek, sprzęt i wyposażenie oraz 350 tys. zł na sprawy bieżące, jednak... w obecnej sytuacji prawnej samorząd nie może przekazać ZOZ-owi tych środków. Ze względów prawnych. Nie ma też możliwości, aby przychodnia podpisała kontrakt i była finansowana przez NFZ. - Wystąpiliśmy z zapytaniem prawnym do ministerstwa finansów, jak mamy przekazać te środki - informuje. Ostatnio kontrolę nowego ZOZ-u w Jerzmanowej przeprowadziła komisja rewizyjna rady gminy. Przewidywała zapoznanie się z dokumentacją budowlaną, administracyjną, finansowo-rozliczeniową etc., a na koniec kontroli przewidziana była również wizja na miejscu. Nie znamy wyników tej kontroli, ale zapytaliśmy przewodniczącego komisji rewizyjnej Marka Witkowicza. Powiedział nam krótko, że komisja jest pod wrażeniem wydatkowanych środków. Chyba wszyscy są pod wrażeniem. Na szczęście wciąż działa stara przychodnia, w której prowadzą praktyki dwaj lekarze - rodzinny i stomatolog, więc mieszkańcy mają się gdzie leczyć.
RED