Pijany 38-letni głogowianin, Rafał Sz., podczas awantury rodzinnej rzucił kuchennym nożem w swojego 16-letniego syna. Nie szczędził też swych silnych pięści. Wcześniej chłopca dotkliwie pobił. Mogło to doprowadzić do tragicznych skutków: nastolatek ma ciętą ranę policzka, obrażenia twarzy i czaszki.
Policja interweniowała mieszkaniu przy ul. Wita Stwosza na os. Hutnik natychmiast po zawiadomieniu o zawiadomieniu od kolegów maltretowanego chłopaka. Zresztą nie była to pierwsza taka sytuacja, gdy Rafał Sz. pod wpływem alkoholu znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną i synem. Zwykle interwencje kończyły się przewiezieniem awanturującej się głowy rodziny do izby wytrzeźwień. Wszczęto również procedurę "Niebieskiej Karty", a wobec szalejącego po kielichu mężczyzny toczyło się postępowanie przygotowawcze o znęcanie się nad rodziną.
Te działania nie wywołały żadnej refleksji u 38-latka i nie powstrzymały go od kolejnych aktów agresji. Tym razem będzie inaczej. Po ostatnim ekscesie, decyzją sądu, na wniosek policji i prokuratora, 38-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Rafał Sz. nie przyznał się do zarzutów, twierdząc, że niczego nie pamięta, bo był pijany. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz