PILNE! Nie leczyli ciężko chorego dziecka. Matka i ojczym usłyszą prokuratorskie zarzuty

Do tej tragedii doszło w poniedziałek (22.11.) w bloku przy ul. Obrońców Pokoju w Głogowie. Matka dziecka wezwała pogotowie ratunkowe. Nie było wolnej karetki. Pierwsi na miejsce dotarli strażacy. Potem ratownicy medyczni, którzy próbowali uratować rocznemu dziecku życie. Nie udało się. Lekarz, który był tam na miejscu, stwierdził zgon dziecka.

Prokuratur postawi dziś (24.11.) zarzuty dwojgu młodym ludziom zatrzymanym w poniedziałek po śmierci dziecka. Matce dziecka i jej partnerowi. - Wszystko wskazuje na to, że prokurator postawi zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do zgonu - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

- Dziecko nie miało zewnętrznych obrażeń, ale lekarz stwierdził, że jest niedożywione, wychudzone, a wręcz wyniszczone. Dlatego matka i ojczym zostali zatrzymani. Jesteśmy po sekcji zwłok dziecka. Wstępnie można powiedzieć, że przyczyną śmierci dziecka była ciężka i nieleczona choroba. Neuroinfekcja trwająca od pewnego czasu. Dziecko gorączkowało, lecz ani matka i jej partner nie udzielili mu pomocy. Nie poszli z nim do lekarza. To jest nasza wstępna ocena - dodaje.

Prokurator po postawieniu zarzutów planuje skierować wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie tych osób. Jak poinformowała prokuratura matka dziecka miała ograniczoną władzę rodzicielską przez sąd oraz wyznaczonego kuratora. Wiemy, że kurator był w tym domu tydzień przed śmiercią dziecka. Przydzielono jej także asystenta rodziny, ale matka odmówiła przyjęcia takiego wsparcia.
RED