Na co dzień Piotr Maniara pracuje w miejskiej spółce Chrobry Głogów, gdzie jest kierownikiem ds. technicznych. W wolnych chwilach z chęcią ogląda telewizyjne teleturnieje. Mało tego - bierze w nich udział. Może się pochwalić chociażby kwalifikacją do jednego z pierwszym w Polsce takich programów "Życiowa szansa", który lata temu emitowany był w Polsacie. Wtedy udało mu się wygrać aż 30 tys. zł. - I od tego się zaczęło - nie ukrywa.
Później rywalizował w "Grze w ciemno", z synem Kubą w "Postaw na milion". - Dobrze nam szło i byliśmy w siódmej rundzie. Graliśmy o potężne pieniądze - przypomina sobie.
Ostatnio jednak można było go zobaczyć w TVP 2 w "Jeden z dziesięciu". Udział w tym bardzo popularnym programie też zakończył się sporym sukcesem. - Udało mi się wejść do finału odcinka, czyli najlepszej trójki, gdzie zdobyłem 82 punkty - mówi.
Wcześniej, jeszcze jako student pierwszego roku, w "Jeden z dziesięciu", mogliśmy zobaczyć syna pana Piotra. Co ciekawe wygrał nie tylko odcinek, ale też wielki finał i zainkasował główną nagrodę w wysokości 50 tys. zł. - I był najmłodszym w historii, któremu udało się wygrać ten program - mówi dumny pan Piotr.
Teraz głogowianin stanie przed debiutem w "Milionerach" na TVN. Jest już po castingu i czeka na nagranie. Życzymy powodzenia!
RED
fot. Jeden z dziesięciu
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz