Pochówek przy placu budowy. Miasto powiększa cmentarz

Pożegnania nad grobem potrzebują ciszy. A ostatnia droga spokoju i skupienia. Hałas towarzyszący pracom przy budowie alejek na nowej kwaterze rozprasza i bulwersuje żałobników. - Czy pracownicy tej firmy na czas pogrzebu nie mogą zrobić sobie przerwy lub chociaż nie wykonywać hałaśliwych prac? Przecież obok rodziny odprowadzają na miejsce spoczynku swoich najbliższych, żegnają się z nimi - krytykują co wrażliwsi głogowianie. A okazuje się, że choć pandemia jest w odwrocie, przez cmentarz przewijają się tłumy. Ludzie umierają. Codziennie jest tam kilka pogrzebów. 

Na cmentarzu w Brzostowie jest już ponad 12 tys. grobów. To będzie 29 kwatera. Prace budowlane potrwają dwa miesiące. - Sytuacja jest o tyle trudna, że czasami w ciągu dnia jest aż dziewięć pogrzebów, jeden za drugim, a firma musi to  kiedyś zrobić - mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Głogowa. Zapewnia, że pracownicy starają się wykonywać prace jak najciszej i nie przeszkadzać w najważniejszych momentach. Przy tylu pogrzebach w ciągu dnia brakuje im czasu na pracę. Musieliby głównie siedzieć i czekać.  - Starają się to uszanować, gdy, widzą, że ludzie wychodzą z kaplicy i zaraz będzie odprowadzenie do grobu, to robią jakieś cichsze prace, albo na chwilę przerywają, ale nie mogą nie pracować - tłumaczy rzeczniczka. Jak podaje, w nowej kwaterze powstanie ok. 100 miejsc na pochówki. Będzie gotowa do końca sierpnia. Koszt to ok. 100 tys. zł. Na ten rok miasto zaplanowało też modernizację w kaplicy. 
RED