Karoca wioząca trumnę, a za nią kawalkada samochodów. Ten niezwyczajny widok w centrum Głogowa zadziwił dziś (23.12.) wiele osób. Ludzie pytali, co to za wydarzenie tak hucznie i widowiskowo obchodzone.
Faktycznie od niepamiętnych czasów nie było w naszym mieście tak obchodzonego pogrzebu. Społeczność romska z Głogowa obchodziła dziś w ten niezwyczajny dla nas sposób bardzo smutną okoliczność - organizowała pogrzeb 61 - letniego Roma, który był uważany za najważniejszą, a przynajmniej za jedną z najważniejszych osób wśród głogowskich Romów. Pod domem, w którym mieszkał ten mężczyzna, kamienicą przy ul. Mickiewicza, zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Trudno zresztą ocenić, gdyż duża część była samochodami.
Stamtąd kawalkada przejechała ulicami w centrum Głogowa - na pl. Tysiąclecia i al. Wolności, a potem pojechała na cmentarz. Trumna znanego w naszym mieście Roma - kiedyś działacza romskich organizacji oraz sportowca - była wieziona karetą. Uczczono go jak króla.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz