Gwałtowny wzrost liczby pochówków w październiku i listopadzie 2020 r. sprawił, że zleceń w zakładach pogrzebowych było nieco więcej, co nie oznacza, że można było liczyć na większe przychody. Wręcz przeciwnie - pandemia sprawiła, że rentowność w porównaniu do roku 2019 spadła.
W roku 2019 na głogowskich cmentarzach pochowano 676 osób, a w 2020 - 774, czyli o 14 procent więcej. - Trudno więc mówić o drastycznym wzroście, a tym samym koniunkturze w branży pogrzebowej - mówi nam Rafał Sikora z GPK Suez Głogów.
Wyższe koszty związane z obostrzeniami sanitarnymi podniosły znacznie koszt usługi, przez co dochody firm mogły się nawet zmniejszyć. - Poza tym wciąż brakuje ludzi do pracy w tej branży. Nasza firma już od dłuższego czasu poszukuje osoby chętnej do wykonywania obowiązków grabarza - dodaje.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz