O zdanie na temat protestów przeciwko wprowadzeniu dodatkowego podatku od reklam spytaliśmy też posła Wojciecha Zubowskiego. - Obecnie mamy do czynienia z protestem, który pojawił się momencie wprowadzenia tego rozwiązania do konsultacji publicznych - zwraca uwagę poseł. Powołuje się na to, co dzieje się w pozostałych krajach Europy. - Przypomnijmy, że ta danina jest tą samą nad którą od 2018 roku pracuje Komisja Europejska. A inne kraje Unii Europejskiej, choć nie tylko, wprowadziły to rozwiązanie lub zamierzają to zrobić. Jeżeli popatrzymy na Austrię, Francję, Wielką Brytanię, Węgry czy Czechy - tam nikt nie mówi o tym, że jest to zagrożeniem dla wolności słowa - wyjaśnia.
Zubowski przytacza też ostatnie dane Ministerstwa Finansów. - Podatek skierowany będzie do największych firm rynku medialnego, które bardzo często unikają płacenia podatku w Polsce. Jako przykład podam stację telewizyjną - po opublikowaniu danych przez Ministerstwo Finansów okazało się, że w ciągu ostatnich pięciu lat zapłaciła podatek w wysokości 70 tys. zł. Nie jest powiedziane, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone. Natomiast nie dziwią mnie protesty. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - kończy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz