A to dlatego, że grupka młodych mężczyzn nie chciała wyjść z salonu, gdy jego pracownica wyraźnie im powiedziała, że wyłącza maszyny i go zamyka. Wydarzyło się to we wtorek (21.01.) około godz. 14. Doszło do awantury, pracownica salonu gier wezwała na pomoc policję. Przyjechały dwa radiowozy. Awanturujący się mężczyźni wciąż jeszcze byli w salonie i nie chcieli go opuścić. Jak się dowiedzieliśmy, zachowali się skandalicznie i wulgarnie.
Jednak policjanci prawdopodobnie przemówili im do rozumu. Mężczyźni w końcu wyszli i poszli przed siebie. Jeden z nich został jednak wyprowadzony w kajdankach, gdyż okazało się, że jest poszukiwany przez policję.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz