Na przejściu dla pieszych na ulicy Galileusza - na wysokości centrum Kopernik - został potrącony 71-letni mężczyzna. Był na pasach, ale kierowca forda go nie zauważył. Policji tłumaczył się, że oślepiło go słońce. Jechał przepisową prędkością, około 40 km/h. - Nic nie widziałem - zarzekał się.
Pieszy wpadł na maskę forda, rozbił szybę, potem upadł na jezdnię. Uderzył głową o asfalt. Świadkowie tego zdarzenia wezwali na pomoc pogotowie, ale okazało się, że w Głogowie nie było wolnej karetki. Najbliższa znajdowała się blisko 40 km stąd - we Wschowie. - Ratownicy strajkują. W waszym mieście jeździ tylko jedna karetka. Ale wezwań jest tak dużo, że ratownicy nie dają rady. Sytuacja jest poważna - usłyszeliśmy od kierowcy tej karetki. Poszkodowany został zabrany do Głogowskiego Szpitala Powiatowego. Jest stan jest dobry.
Na czym polega strajk ratowników? Idą na zwolnienia chorobowe lub biorą wolne na żądanie, bo domagają się wyższych płac, ale nie tylko. Uważają, że w obietnic nic nie wyszło. A kierownictwo Legnickiego Pogotowia Ratunkowego nie podjęło do tej pory z nimi rozmów. Choć strajk trwa już kilka dni. Co czwarty ratownik nie pracuje. Najwięcej z nich w Głogowie - nawet 90 proc. załogi.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz