Pierwsze siłownie zewnętrzne powstały w Głogowie w 2013 roku na prośbę mieszkańców. A inwestycja została sfinansowana ze środków w ramach budżetu obywatelskiego. Obecnie w mieście znajduje się takich 12. Dużo, mało? Biorąc pod uwagę fakt, że w planach są kolejne, to wydaje się, że zapotrzebowanie na osiedlach jest spore.
- Korzystają z nich młodsi i starsi - mówi Stanisława Nowakowska (47 l.) z osiedla Kopernik, która czasami też z nich korzysta. - Najczęściej w parku przy ulicy Budowlanych. Tam cisza i spokój a wysiłek na świeżym powietrzu, przy okazji spaceru, to dobry pomysł - uważa.
Daria Jęczmionka, z biura rzecznika prezydenta, informuje, że powstają również nietypowe siłownie. - Takie wyspecjalizowane do street workoutu - mówi.
Ostatnio na jednej z nich odbyły się zajęcia z kalisteniki. - Jest to trening oparty na ćwiczeniach siłowych z wykorzystaniem własnej masy ciała - wyjaśnia Nikodem Kieleczała, jeden z uczestników.
Najważniejszą zaletą tych siłowni jest to, że są darmowe. Na każdym urządzeniu znajduje się instrukcja obsługi wraz z propozycjami ćwiczeń, co ułatwia indywidualny trening. Koszt siłowni, na której znajduje się od trzech do czterech urządzeń waha się w granicach 20 tys. zł.
AG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz