Jeden z kierowców zauważył dym wydobywający się znad lasu na górce w okolicach Jaczowa. Mężczyzna udał się tam, aby sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że pali się ściółka leśna. Na jego widok kilka młodych osób zaczęło uciekać. - Próbował ich dogonić, ale się nie udało. W między czasie wezwałem na pomoc strażaków - relacjonował.

Do pożaru wyjechało PSP z Głogowa, a także OSP z Ruszowic, Smardzowa i Jaczowa. Ci ostatni dwoma autami i quadem. Ponadto udał się tam podleśniczy z Obiszowa oraz samochód gaśniczy z Nadleśnictwa Głogów. Strażacy zastali szybko rozwijający się pożar ściółki oraz zarośli. W ogniu stanęło blisko 25 arów lasu. Udało się go opanować.

Przypominamy, że ryzyko powstania pożaru jest bardzo duże. W lasach mamy najwyższy stopień zagrożenia.
RED