Po historycznej sobocie z pierwszą tego lata ulewą i wysadzaniem komina (30.07.) trawa na Bulwarze Nadodrzańskim wyraźnie odżyła. Co nie znaczy że wygląda jak murawa na boisku piłkarskim czy polu golfowym. Ale na oko o niebo lepiej, nareszcie zielono. Jednak od wczesnego lata, odkąd zaczęły się upały, wyglądała jakby już nawet potop nie był w stanie jej pomóc. Młode drzewka i rośliny ozdobne utrzymało przy życiu regularne podlewanie. Ale jak podlać taką powierzchnię niezacienionej trawy? Zwłaszcza że po krótkim oddechu od ekstremalnych upałów właśnie mają wracać temperatury powyżej 30-35 stopni. A głogowianie dopytują, dlaczego nie pomyślano o zainstalowaniu nawodnienia bulwaru przy jego budowie albo i teraz?
- Projekt nie przewidywał budowy nawodnienia bulwaru. Na chwilę obecną nie przewiduje się budowy jego nawodnienia - odpowiada zwięźle Matra Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Głogowa. Na razie trawniki zmieniły kolor z płowego na zielony, co widać już z daleka. Może po odbiciu zahartowana słońcem trawa dłużej się utrzyma. Na koszenie jeszcze się nie zanosi.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz