Rafael Rokaszewicz: To było nieodpowiedzialne zachowanie. Powinny zostać z tego tytułu wyciągnięte konsekwencje

Wracamy do tematu składowania niebezpiecznych materiałów na terenie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej przy ul. Krochmalnej. Już wiadomo, że beczki z chemikaliami przywieziono tam za zgodą Leszka Drankiewicza, przewodniczącego Rady Miejskiej. Sprawą zajmuje się głogowska policja. Okoliczności wyjaśnia także ZGM, który prowadzi wewnętrzne postępowanie.

- Jest administratorem tego terenu, więc sprawdza kto, jak i na jakich zasadach wydał zgodę, nawet jeżeli to jest czasowe, na składowanie tych materiałów. Zależy mi na tym, aby jak najszybciej wyjaśnić sprawę, ponieważ moim zdaniem jest to nieodpowiedzialne zachowanie i powinny z tego tytułu zostać wyciągnięte konsekwencje. Tym bardziej, że jest to człowiek z mojego komitetu wyborczego. Nie ważne kto i jaką sprawuje funkcję. Nadużyto pewnych uprawnień - komentuje Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa. Przyznaje, że nikt w urzędzie nie miał pojęcia o działaniach przewodniczącego Rady. - Dowiedziałem się o tym po fakcie - nie ukrywa prezydent.

Co dalej? Czas pokaże. A jak sprawę tłumaczy Leszek Drankiewicz? Pisaliśmy o tym: TUTAJ.
RED