Kotka została znaleziona w poniedziałek (27.01.) przez młodych mieszkańców naszego miasta. - Zauważyliśmy potrąconego kota na ulicy, więc nie mogliśmy przejść obok niego obojętnie - opowiada Jakub Wolnik. Kotka trafiła do przychodni weterynaryjnej. Nieciekawe złamania w przedniej i tylnej łapie, złamany ogon. Kicia cała obolała, łącznie z brzuchem. W łapach infekcje, które tylko pogarszają sprawę.
- Nie wiemy czy uda się ją uratować, liczymy się z tym, że może nie. Mieliśmy jednak wybór spróbować lub poddać ją eutanazji. W związku z tym, że jakaś szansa na powodzenie jest, to próbujemy - apeluje stowarzyszenie Jagodzianki - Futrzana Sfora .
Póki co walczą z infekcjami, w zależności od jej stanu ogólnego być może jeszcze w tym tygodniu czeka ją pierwsza operacja. Dziś (29.01.) była zbyt ryzykowna, mogła tylko pogorszyć jej stan. Jedna łapa z widmem amputacji, ale jeszcze za wcześnie, by o tym decydować. - Trzymajcie za nią kciuki, bo dobrze nie jest - dodają w stowarzyszeniu. Kuba nadał kotku imię "Brawurka". I zbiera pieniądze na leczenie kotka: TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz