Zamknij

Rolnicy rzadko ubezpieczają stogi słomy od pożarów, a one coraz częściej płoną

12:13, 23.09.2019 Mateusz Komperda Aktualizacja: 12:25, 23.09.2019
Skomentuj

W sobotę (21.09.) doszło do pożarów stogów słomy w Wojszynie, Piersnej oraz Mileszynie. Nie pierwszych w tym sezonie, ale na pewno najdramatyczniejszych, w których spłonęło około 3 tys. sztuk balotów. Przyczyn tych pożarów nie ustalono, ale mówi się o tym, że mogły to być podpalenia. Dla rolników to ogromne straty.

Niestety okazuje się, że ci rzadko ubezpieczają stogi od pożarów. - Nieliczni - nie ukrywa Edward Nyczko, który prowadzi biuro ubezpieczeń. I wylicza, że to nie jest wcale duży koszt. Ponadto warunki dotyczące takiego ubezpieczenia też nie są wygórowane. Różnią się od siebie w zależności od firmy. - Przyjmijmy, że składki sięgają kilkuset złotych za ubezpieczenie o wartości stogu 20 tys. zł - dodaje.

Częściej rolnicy decydują się na ubezpieczenia dotyczące upraw od pożarów, gradobicia czy zalań. Ubezpieczalnie uchylają się od sprzedaży z kolei ubezpieczeń od suszy. Bo susza latem to już bardziej gwarancja niż ryzyko.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%