- Kupujcie polskie truskawki spod folii - zachęca Barbara Kubiak (52 l.), która na al. Wolności nimi handluje. Pierwszy raz w tym roku. - Są pyszne i czerwone - dodaje. Kilogram kosztuje 15 zł. Koszyczek dodatkowe 3 zł. Chętnych nie brakuje. - Bo stęskniliśmy się za wiosną i owocami - przyznaje.
Truskawki można kupić jeszcze w innych rejonach miasta m.in. na Armii Krajowej i placu Tysiąclecia. - Na początku maja będą też nasze, polskie, gruntowe - zapowiada pani Barbara. I dodaje, że trzeba się spieszyć, bo sezon na truskawki szybko się rozpoczyna, ale i... szybko kończy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz