Można się było spodziewać, że po rozluźnieniu ograniczeń w funkcjonowaniu handlu i usług, także urzędy zaczną pracować. Ale niestety - nadal niektóre są nieczynne, jak na przykład starostwo, ratusz czy właśnie sąd rejonowy. W poniedziałek (19.05.) prezes sądu w Głogowie Andrzej Molisak przedłużył ten stan jeszcze do końca tygodnia, powołując się na komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego, zalecenia ministerstwa rozwoju i rekomendację ministerstwa sprawiedliwości. Kto czeka więc na swoją rozprawę, musi jeszcze poczekać. Wszystkie zaplanowane na ten tydzień zostały zdjęte z wokandy, wstrzymane są także osobiste przyjęcia interesantów.
Sąd przestał normalnie pracować 13 marca, a potem od 19 marca odbywają się tylko nieliczne rozprawy w sprawach, które zostały uznane za pilne do przeprowadzenia. To są sprawy osób, które są tymczasowo aresztowane i trzeba rozstrzygnąć ich sytuację, czy nadal mają przebywać w aresztach, czy nie. Także takie, w których - gdyby dłużej czekać - mogłoby nastąpić przedawnienie wykonywania kary albo możliwości ścigania sprawcy. Sąd rodzinny musi jak najszybciej w niektórych przypadkach wydać zarządzenia opiekuńcze czy decyzje o umieszczeniu nieletnich w schronisku dla nieletnich albo o umieszczeniu osoby w DPS. Takie sytuacje nie mogą czekać.
Do kawiarni i do restauracji możemy już iść, w galeriach już są czynne nawet lodziarnie. Ale do sądu jeszcze nie pójdziemy... Czekają zarówno oskarżeni, jak i osoby, które domagają się sprawiedliwości. W sumie sąd normalnie nie funkcjonuje już więc dwa miesiące. Nowych spraw co prawda nie ma, gdyż prokuratura przez ten czas prawie nie oskarżała. Nadrabianie pewnie będzie trwało.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz