Sąsiedzi uratowali życie staruszce, która zasłabła na klatce schodowej

- Coś Jadzi się stało! - usłyszeliśmy pod blokiem przy ul. Połanieckich w Głogowie, gdzie na klatce schodowej zasłabła starsza 85-letnia kobieta. Przewróciła się i upadła. Sąsiedzi usłyszeli trzask, wybiegli i zaczęli ją ratować. - Od razu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe, nie oddychała - mówili. Na szczęście szpital jest tuż obok, więc pomoc była natychmiastowa. Reanimacja trwała około 20 minut. Udała się - ratownicy przywrócili funkcje życiowe. Staruszka została zabrana karetką na sygnale do szpitala.

Ludzie mówią, że wracała z zakupów. - Ale nie miała ciężkiej torby - mówią. Kolejna z osób dodaje: - Jeszcze w niedzielę byłam u niej. Mówiła, że już lepiej się czuje. Ostatnio miała problemy z nadciśnieniem - twierdzi.

Czujność sąsiadów i ich szybka reakcja okazała się być może na wagę... życia tej kobiety. - Pomagamy sobie tutaj, dbamy o siebie i interesujemy sobą. To nie jest tak, że każdy zamyka się we własnych kątach. Jadwiga miała ciężki okres, bo w ubiegłym roku zmarł jej trzeci syn. Podłamała się. Dwaj pozostali mieszkają daleko stąd. Potrzebowała wsparcia i bliskości - nie ukrywają.
RED