Takiego startu beniaminka w klasie okręgowej chyba nie spodziewał się nikt... a jednak. Sokół Jerzmanowa w pięciu meczach wywalczył 13 punktów na co złożyły się cztery zwycięstwa i remis. Dziś (5.09.) gospodarze pokonali Zryw Kłębanowice 2:1 (1:0). Emocji było wiele.
Wszystko rozpoczęło się już w 6. minucie, kiedy po rzucie wolnym Przemysław Kasprzyk wrzucił piłkę w pole karne. Tam dopadł do niej Adrian Woźniak, odbiła się jeszcze od nóg rywali i wpadła do siatki. Piłkarze Sokoła mogli unieść ręce w górę w geście triumfu.
Taki wynik, skromny, utrzymał się do końca pierwszej połowy. W tej drugiej odsłonie pojedynku padły kolejne gole. W 72. minucie Zryw wyrównał po rzucie karnym, ale Sokół nie odpuszczał i dążył do tego, aby to szalę zwycięstwa jednak przechylić na swoją korzyść. To się udało w samej końcówce meczu - dokładnie w 85. minucie. Właśnie wtedy kibice mogli zobaczyć dobrą akcję zakończoną zwycięską bramką. Adrian Woźniak dobrym, prostopadłym, podaniem uruchomił Krystian Woźniaka - ten wiedział co ma zrobić. Strzelił! Gol!
- Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, ale uważam, że rywal postawił nam ciężkie warunki. Mają mocny zespół, który jeszcze w tej lidze sporo namiesza - oceniał trener Woźniak gratulując swojemu zespołowi, który ponownie pokazał charakter. - Chciałem pochwalić naszego juniora Bartka Kubskiego, który pojawił się na boisku w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Dał dobrą zmianę. To 16-letni chłopak, co odpowiada naszej filozofii. Stawiamy na młodzież - podkreślał trener.
Na trybunach można było zobaczyć Adam Michalika, dyrektora podokręgu Legnica - często podpatruje ligowe rozgrywki w naszym regionie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz