Uczniowie już w szkołach, pierwszy raz w czasie epidemii. Zostały otwarte również przedszkola i żłobki. To ważny dzień nie tylko dla dzieci, młodzieży, bo także dla rodziców oraz nauczycieli. - Jesteśmy w nowej rzeczywistości. Wszystkie szkoły i przedszkola są przystosowane do tego, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno dzieciom, jak i pracownikom. Są zabezpieczone w płyny i środki ochrony osobistej - maseczki czy przyłbice - mówi nam Beata Stachak, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w miejskim ratuszu.
Oczywiście przygotowano też procedury na wypadek, gdyby pojawiła się sytuacja niebezpieczna, czyli taka związana z zakażeniem COVID 19. - Dokładamy wszelkich starań, aby wszyscy czuli się bezpiecznie - deklaruje naczelnik apelując o zdrowy rozsądek także przed i po szkole. - Zachowajmy spokój. Epidemię mamy od kilku miesięcy. Jest nie tylko w szkołach, ale też na ulicy czy sklepach. Dlatego wszędzie tam powinniśmy zachowywać środki bezpieczeństwa. Nosić maseczki tam, gdzie jest to wymagane. Często myć i dezynfekować ręce - zwraca uwagę.
Skutkiem ubocznym wprowadzonych obostrzeń są m.in. kolejki pod przedszkolami i szkołami. - Wolelibyśmy tego uniknąć, ale procedury, jakie zostały nam narzucone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nakładają pewne obowiązki. Oczywiście nie jest to komfortowa sytuacja i rozumiem problemy rodziców - dodaje.
Najważniejsza sprawa - co
w momencie, kiedy w szkole zostanie wykryte zakażenie COVID 19? Czy
szkoły będą zamykane? - Liczymy się z taką sytuacją, że może
nastąpić. Natomiast decyzja znajduje się w kwestii dyrektora po
konsultacji z sanepidem. W każdej sytuacji będziemy działać
indywidualnie - zapewnia. Choć miejmy nadzieję, że do takich
sytuacji jednak nie dojdzie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz