Strajk nauczycieli? Wielu z nich znajduje się w grupie ryzyka

Duża część kadry pedagogicznej w szkołach to osoby powyżej 60 roku życia, czyli znajdujące się w grupie ryzyka. W związku z epidemią, obawiają się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. A także o to uczniów, którzy 1 września wrócą do szkół.

Odniósł się do tego przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. "2,5 mln nowych ławek, 2 mln testów dla nauczycieli,11 mln masek dziennie dla szkół. Tyle,że we Włoszech! A co u nas panie ministrze? To nie może być zadanie dyrektorów szkół!! To chodzi o zdrowie i życie uczniów, nauczycieli i pracowników szkół" - zwracał uwagę na Twitterze.

Anna Chrzanowska-Kuzyk, prezes oddziału ZNP w Głogowie, nie ukrywa, że problemów jest faktycznie sporo. - W najbliższy wtorek mamy zebranie, bo chcemy mieć pewność, że nasze szkoły są przygotowane na przyjęcie dzieci do szkół - że wszyscy faktycznie mogą czuć się w nich bezpiecznie - zapowiada.

Kością niezgody wciąż są wynagrodzenia dla nauczycieli. Mimo że w ubiegłym roku otrzymali oni podwyżki. - Po waloryzacji podwyżka spowodowana wyrównanie pensji nauczyciela tylko do najniższej krajowej. To niegodne zawodu nauczyciela. Stażysta i ten kontraktowy zarabiają minimalną pensję - dodaje.

Nauczyciele w szkołach mają też podpisywać oświadczenia, że są świadomi ryzyka i nie będą wnosić skarg oraz pretensji w razie choroby.
RED