Sześć zerwanych dachów, sześć drzew powalonych na drogi, zalane piwnice - ogromne straty po wczorajszej burzy. W ciągu trzech godzin straż pożarna w Głogowie przyjęła 15 zgłoszeń, wszystkie poważne.
Gwałtowna burza zaczęła się we wtorek (2.06.) wieczorem. Od 18.30 numer alarmowy głogowskiej straży dzwonił co chwila. - Najgorzej ucierpiała gmina Kotla - mówi oficer prasowy PSP w Głogowie Tomasz Michalski.
Największe zniszczenie były w Skidniowie, gdzie wiatr zerwał dachy z sześciu budynków, dwa zabudowania gospodarcze częściowo się zawaliły. Mieszkańcy wsi mówili o trąbie powietrznej. Z jednego domu wiatr zerwał połowę dachu. Straty wstępnie oszacowano na ok. 100 tys. zł. - Zaczęliśmy zabezpieczać, gdy wiatr się uspokoił - strażak tłumaczy, że drabinę może rozłożyć przy bezpiecznych warunkach atmosferycznych. Budynki z uszkodzonymi dachami strażacy wstępnie zabezpieczyli folią.
Trudna sytuacja była też w gm. Żukowce. Tam strażacy usunęli sześć drzew powalonych na drogi. W Nielubi pompowali wodę z zalanego magazynu sklepu Dino. Ostatnie zgłoszenie o zdarzeniu spowodowanym burzą straż odebrała o godz. 21.30. Na szczęście nawałnica spokojnie przetoczyła się nad Głogowem nie powodując większych strat.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz