Strażacy od wczoraj mają pełne ręce roboty. Interweniowali aż 28 razy. Głownie usuwali drzewa powalone na jezdnie i chodniki. Najczęściej w Głogowie oraz gminach Żukowice i Kotla. Najwięcej takich zdarzeń było właśnie w mieście. Zaczęło się około godz. 11, kiedy zaczęło wiać, a jeszcze na dodatek padać.
- Mieliśmy wezwania głównie do drzew powalonych przez wiatr na jezdnie i chodniki - informuje Tomasz Michalski, rzecznik prasowy PSP w Głogowie. W kilku miejscach wichura naruszyła dachy domów i strażacy pomagali je zabezpieczyć. Żadnego jednak nie zerwała. Najpoważniejsze zdarzenie odnotowano na ul. Rycerskiej w Głogowie, gdzie drzewo upadło na cztery zaparkowane samochody. Właściciele wstępnie oszacowali straty na ok. 60 tys. zł. - Od wczoraj musieliśmy wzmocnić stanowisko kierowania, tak dużo było wezwań. W naszych działaniach wspierały nas jednostki ochotniczych straży pożarnych, głównie w tych gminach, gdzie było najwięcej interwencji, czyli w Kotli i Żukowicach - mówi rzecznik PSP. Na szczęście głogowscy strażacy dysponują dobrym nowoczesnym sprzętem przydatnym w takich sytuacjach - piłami i pilarkami. Poza tym każdy strażak umie obsługiwać takie urządzenia, a niektórzy mają nawet uprawnienia pilarza.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz