- To ciężka, ale piękna praca - mówi nam Danuta Szczepańska, pielęgniarka oddziałowa na oddziale neonatologicznym w Głogowskim Szpitalu Powiatowym, w którym pracuje od wielu lat. Nie ukrywa, że święto takie jak dziś (12.05.) - Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych, to tylko "przecinek" w ich codziennych obowiązkach.
Bo w życiu bywa różnie - także w pracy. Zdarza się, że ktoś ciebie chwali, innego dnia krytykuje. Ona stara się do tego nie przywiązywać większej uwagi. Choć czasami daje ponieść się emocjom. - Kiedyś kobiety po porodzie przebywały znacznie dłużej w szpitalu, bo nawet kilka dni. Nie ukrywam, że gdy opuszczały nasze mury, to lały się łzy. Teraz są u nas znacznie krócej, bo zwykle od dwóch do trzech dni - wspomina pani Danuta.
Twierdzi, że nie wyobraża siebie w innym zawodzie. - Pielęgniarstwo? To powołanie. Pamiętam, że chciałam zostać pielęgniarką. Pracuję w tym zawodzie od młodości. I wcale nie spieszy mi się do emerytury! - żartuje.
Obecna sytuacja jest trudna dla całej służby zdrowia. Ryzyko większe niż zwykle. - Nie przypominam sobie, aby w przeszłości się coś takiego wydarzyło. Doszły kolejne obostrzenia, ograniczenia. Kobiety rodzą w samotności. Czasami potrzebują większej uwagi i wsparcia. Na szczęście mamy internet, telefony czy komputery. Z bliskim można się połączyć online - opowiada pielęgniarka.
Czego im życzyć? - Przede wszystkim zdrowia, no i cierpliwości - prosi. A ponadto oczywiście satysfakcji z wykonywanej pracy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz