Tajlandia to obok Chin, Wietnamu i Bali najchętniej wybierany kierunek wycieczek Polaków na Daleki Wschód w czasach sprzed covidu. Dlatego nic dziwnego, że niektóre smaki tajskie weszły do kanonu potraw chętnie zjadanych głównie przez ludzi ze średniego i młodego pokolenia. Nie przepadam za mięsem z indyka, dlatego jak słyszę od domowników "a może coś z indyka?" kombinuję co tu zrobić żeby nie czuć braku smaku w tym mięsie. Jedną z odpowiedzi jest potrawa:
Składniki (na 4 porcje):
600 g piersi indyka
4 suszone listki limonki Kaffir (dostępne w naszych sklepach sieciowych)
łyżeczka suszonej bazylii
3 ząbki czosnku
200 ml mleczka kokosowego (przed otwarciem puszki dobrze wytrząsnąć)
2 łyżeczki curry
łyżeczka sosu ostrygowego
1 limonka
1 łyżka miodu
2 czerwone papryki
1 średnia cukinia
2 łyżki sosu sojowego jasnego
4 szalotki
50 ml oliwy
1 papryczka chili
100 ml whiskey
garstka liści świeżej kolendry
sól, pieprz
Sporo tych ingrediencji (składników), ale to nie nasz prosty schabowy. Za to efekt jest wart niewielkiego wysiłku zebrania tychże składników. Zapewniam.
Przygotowanie:
Sposób podania:
Podanie szaszłyków nie bardzo da się opisać jako coś spektakularnego. Pewien Gruzin mi powiedział, że dobry szaszłyk to szaszłyk, który przeszkadza w mówieniu, a ta nacja znana jest z uprawiania nieprzerwanego potoku słów bez względu na to czy w sosie było whiskey. Szaszłyki powinny być gorące a sos pyszny! I tyle.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz